17 stycznia 2017

Lampa BAKE ME A CAKE

lampa bake me a cake, northern lighting, historia designu, historia przedmiotów

Lampa Bake me a cake norweskiej firmy Northern Lighting ma nie tylko intrygujący kształt ale i ciekawą brand story - obie rzeczy nierozerwalnie się ze sobą łączą.
Ręcznie wykonana z dębowego drewna, z kloszem z przydymionego szkła, lampa genialnie imituje paterę z ciastem i rzeczywiście może wzbudzić apetyt. Ten zabawny projekt norweskiego duetu Morten & Jonas powstał z miłości do designu ale i jako wyraz ich społecznego zaangażowania.

Lampa jest produkowana przez osadzonych w więzieniu w norweskim Bergen, co jest częścią procesu resocjalizacji skazanych. Nazwa i kształt są nieprzypadkowe - mają nawiązywać do kreskówkowych wyobrażeń o pilniku do krat przemycanym więźniom w środku ciasta :)

To jak wygląda udział więźniów w produkcji dowodzi, że w jeśli gdzieś na świecie siedzieć w więzieniu to tylko w Norwegii. To znacznie więcej niż monotonne skręcanie długopisów, czy wyszywanie koronkowych majtek jak w Orange is the new black. Więźniowie wykonują w ten sposób pracę, która ma przywrócić im nadzieję, wiarę we własne możliwości i poczucie sprawstwa w swoim życiu. Ich rola nie kończy się na wykonaniu lampy - mogą dyskutować nad procesem produkcji i zgłaszać swoje pomysły np. do formy opakowań. Każdy klient może wysłać do więzienia e-mail ze zdjęciem kupionej przez siebie lampy - zdjęcia trafiają na tablice informacyjne jako inspiracja dla innych więźniów. Wszystkie produkty noszą indywidualne kody osadzonych, dzięki czemu dokładnie wiadomo kto je dla nas wykonał.
Niestety nic nie wiemy na temat wynagrodzenia jakie więźniowie otrzymują za swoją pracę… Tak czy inaczej jest to pozytywny przykład jak design może poprawiać nastrój, dawać satysfakcję i poprawę jakości życia - i może wcale nie chodzi o klientów?

Lampa pasuje m.in. do wnętrz rustykalnych, skandynawskich i do tradycyjnych norweskich wzorów.

Więcej na ten temat:

Lampę kupisz m.in. tutaj 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

TOP